Hejka!🤩 Pora na podsumowanie ostatniej palety, którą stworzyłam na dzień św. Patryka. Jak wiesz kocham kolory a zieleń to jedna z tych barw, po którą chętnie sięgam. A jakie odcienie lubię? Wystarczy spojrzeć na tę paletę, znajdziesz w niej wszystko to, co kocham w zieleniach!
O palecie
Jak wspomniałam we wstępie, paletę stworzyłam na dzień św. Patryka i chciałam umieścić w niej zielenie, które uwielbiam oraz takie, które kojarzą mi się z tym świętem. Myśląc o zielonej palecie miałam w głowie nie tylko barwę koniczyny, ale również postać słynnego Leprechauna i złota!
Tworząc tę paletę, chciałam sięgnąć po nowość z Glamshopu, tj. marmurka a także po totalnie nowe cienie dla mnie, które są odpowiednikiem turbo pigmentów ale pochodzą z firmy Constance Carroll. Dodatkowo, bardzo chciałam wypróbować pigment, który sama sprasowałam a który pochodzi z firmy Pierre Rene - złoto.
A jak finalnie wypadła paleta 🍀Lucky Clover🍀 ?
Póki co to pierwsza paleta monotematyczna jaką stworzyłam i przyznam, że bardzo mi się podoba! Uwielbiam w niej błyski, ale też i pozostałe kolory. Mamy tutaj różne walory, ale i temperatury barwowe a odcienie brudniejsze fajnie kontrastują z tymi czystymi, zimnymi.
Prawdziwymi gwiazdami w tej palecie są na pewno: marmurek z Glamshopu w odcieniu Fatamorgana, który wygląda jak rybia łuska, dwa cienie Constance Carroll Turbo Magic Pigments o nr 04 i 25 a także obłędne, zielonkawe złoto które pochodzi z firmy Pierre Rene.
Podsumowując
Kolejny odcinek z cyklu "Moja paleta" uważam za udany i wiesz co? Coraz większą radość czerpię z tej zabawy! Nigdy nie przypuszczałam, że grzebanie w kolekcji a także kombinowanie z własnymi schematami barwnymi może być tak wciągające! To cudowne uczucie, które przypomina mi wyciskanie farb olejnych na paletę, dodatkowo cieszy oko ale też poprawia humor i relaksuje.
Piękne kolory, choć nie moje :)
OdpowiedzUsuńKocham zielenie na oku jak i wszędzie, to mój ukochany kolor. Ta paleta jest genialna i przyznam, że narobiłaś mi na nią ochoty ;)
OdpowiedzUsuń