[RECENZJA] BIELENDA JAPOŃSKI RYTUAŁ, KREM DO RĄK, KAMELIA + OLEJ RYŻOWY - WARTO?

Hejka!🤩 Kremy do rąk - coś, za czym nie przepadam i nie wiem czy kiedykolwiek pokocham smarowanie dłoni. Niemniej jednak, są momenty gdy moja skóra woła o pomstę do nieba, zwłaszcza gdy intensywnie pracuję na laptopie i tablecie (radiatory i ciepło sprzętu robią swoje).
Przyznam, że kremów do rąk w swoim życiu miałam najmniej a jedynym, który gościł u mnie najczęściej był ten glicerynowy od Neutrogeny. Z czasem przestałam po niego sięgać, gdyż nie nawilżał a jedynie natłuszczał i chronił - to było zbyt mało bo skóra sucha potrzebuje również nawilżenia.
Jakiś czas temu w moje oczy wpadły kremy do rąk od Bielendy i zaintrygowała mnie szata graficzna oraz całkiem ok skład, jak za 8zł. Dzisiaj opowiem o jednym z nich!



Pojemność 50ml
Cena 7,99zł
Kupisz TU



Informacje ogólne



Skład:

Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Glycerin, Urea, Ethylhexyl Stearate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Petrolatum (Nota N), Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Oryza Satvia (Rice) Bran Oil, Dimethicone, camellia Japonica Seed Oil, Panthenol, Allantoin, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Ethylhexylglycerin, Ceteareth-18, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance), Limonene, Linalool, CI 42090.


Krem zapakowano w miękką, plastikową tubkę z nakrętką. Nic nie pękło, nadruk się nie ściera a całość prezentuje się bardzo ładnie.
Konsystencja kremu jest żelowo - kremowa, przyjemnie pachnie - świeżo i kwiatowo.


Działanie




Krem bardzo przyjemnie się rozsmarowuje a dodatkowym atutem jest jego przepiękny zapach - wyczuwalny ale nie szczypie w oczy. Zapach przez dłuższą chwilę czuć na skórze a potem znika.
Jeżeli chodzi o samo działanie to oceniam je na bardzo dobre. Przede wszystkim czuć nawilżenie, które utrzymuje się bardzo długo! Z reguły kremów do rąk czy do ciała nie używam na dzień, tylko na noc i wtedy nakładam grubą warstwę kosmetyku, idę spać. Rano, po tym produkcie skóra jest gładka, miękka, nawilżona, przyjemna w dotyku.

Minusy? Kosmetyk zostawia na skórze bardzo delikatny film jakby tłustawo - silikonowy, dosyć ciężko to wytłumaczyć ale takie coś odczuwam na dłoni, jakby baza silikonowa z olejem.
 Nie jest to nic denerwującego, jednak mnie osobiście tego typu atrakcje irytują za dnia (wolę produkty całkowicie wchłaniające się w skórę), stąd używanie na noc.
Dodatkowo, jeżeli masz dłonie bardzo wysuszone a suche skórki wokół paznokci sterczą jak igły - zapomnij, że po nałożeniu tego kremu cudownie znikną!  Nic z tego. Na dłuższą metę może ze skórkami sobie nie poradzić ale za to pięknie nawilża i wygładza skórę dłoni.
Bardzo chętnie sięgam po ten krem. Jestem ciekawa jak na dłuższą metę wypadnie wersja żółta czyli regeneracyjna tej firmy.
POLECAM


Znasz kremy do rąk Bielendy?

6 komentarzy

  1. O nie. Jak zostawia na skórze cokolwiek to dla mnie odpada. Nienawidzę tego uczucia i jako, że dużo pracuję przy komputerze to moje dłonie nie mogą być niczym oblepione!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo i u mnie - praca na kompie i tablecie zjada cały mój czas ale i tak, w ciągu dnia nie lubię dłoni smarować, więc robię to i tak na noc.

      Usuń
  2. Miałam różową wersję z kwiatem wiśni i miło ją wspominam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak za 8zł to dostajemy całkiem niezły kosmetyk.

      Usuń
  3. Dla mnie krem ktory zostawia film to jedynie na noc, mysle ze w tej roli sprawdzilby sie dobrze, teraz wazna jest ochrona i pielegnacja skory dloni :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jego opakowanie jest przesłodkie! Wyczuwalna warstwa to dla mnie mała wada, ale może się u mnie sprawdzić jako krem na noc. Szkoda, że nie radzi sobie ze skórkami.

    OdpowiedzUsuń