Moje korektory rozświetlające - krótkie przedstawienie ;)

W tym wpisie pokażę Wam i krótko omówię korektory rozświetlające, które posiadam ;)
Jak nazwa wskazuje produkt ten ma za zadanie rozświetlić dane partie twarzy, głównie strefę pod oczami, więc taki kosmetyk nie będzie mieć konsystencji szpachli czy kremu a właśnie lekko lejącą lub lekko kremową ale nadal delikatną, niczym woal czy muślin... Po korektorze rozświetlającym nie możemy się spodziewać zakrycia pryszczy, blizn potrądzikowych czy innych niespodzianek! 
Po prostu on do tego nie służy. Ja rozświetlam swoją twarz tak, jak na przygotowanym przeze mnie face chart'cie, wiem że nie jest to żadne wielkie odkrycie ale pokazuję Wam jak ja używam korektorów rozświetlających i uważam, że taka mała wizualizacja jest tutaj potrzebna!

Smerfne kształty to miejsca, gdzie nakładam korektor rozświetlający ;)

Dobra, teraz przechodzę do moich korektorów! Od razu powiem Wam, że wszystkie uwielbiam oprócz 1go, który mnie mocno rozczarował...

Tak wygląda cała wesoła gromadka ;)


Zacznę od tego, którego po prostu nie lubię, czyli...

Delia, Korektor mineralny, żółty

Info od producenta:

Działanie

Mineralny korektor o żółtym odcieniu tuszuje cienie pod oczami, ujędrnia
i zwiększa naprężenie zwiotczałych powierzchni skóry. Przy regularnym stosowaniu cienie i worki pod oczami stają się coraz mniejsze a skóra bardziej jędrna.



Składniki aktywne
ekstrakt z arniki działa przeciwzapalnie i przeciwobrzękowo, wzmacnia ściany naczyń krwionośnych, poprawia krążenie krwi,
kofeina poprawia ukrwienie skóry i mikrocyrkulację, przywraca zdrowy koloryt.

Poj. 10 ml

Moja opinia:

Koszmarny korektor, który od nowości ( a nie był stary) się rozwarstwiał! Owszem, rozświetlenie daje super, jednak wysusza skórę, zwłaszcza pod oczami - tam się nie nadaje absolutnie! 
Natomiast do rozświetlenia pozostałych partii twarzy jest ok ale po co się męczyć, z czymś co jest słabe i niedopracowane? Szczerze go Wam nie polecam, w tej cenie godny zakupu jest...


Eveline, Art scenic, mam w 2 odcieniach - 04 light i 06 toffi

Info od producenta:

Innowacyjny korektor z serii Art Scenic Professional make-up to znacznie więcej niż tradycyjny korektor. Preparat idealnie koryguje niedoskonałości, dając efekt nieskazitelnej i promiennej cery. Dzięki delikatnej konsystencji korektor precyzyjnie się rozprowadza, łącząc perfekcyjne krycie niedoskonałości z uczuciem lekkości i świeżości. Innowacyjna receptura z formułą Long Lasting Effect 24h gwarantuje perfekcyjny makijaż przez cały dzień.Mineralne pigmenty rozświetlające optycznie wygładzają zmarszczki i linie mimiczne, skutecznie maskują oznaki zmęczenia, nadając cerze nieskazitelną gładkość i młodzieńczy blask. Innowacyjna receptura Exclusive Bio Complex™ oparta jest na naturalnych wyselekcjonowanych składnikach i nie zawiera substancji zapachowych, często będących przyczyną alergii.

Pojemność 7ml

Moja opinia:

Kocham ten produkt! Pięknie rozświetla, słabo kryje moje czarne cienie pod oczami, kiedy go używam solo ale jest lekko nawilżający, na pewno nie wysusza skóry pod oczami na wiór jak ten z Delii!! Uwielbiam go i bardzo często nakładam na wierzch, na korektor z Catrice Cream Camouflage :) Oczywiście zawsze na twarz najpierw nakładam kremy nawilżające, bez tego ani rusz! Moja skóra pod oczami jest szczególnie sucha, więc nie wyobrażam sobie kłaść tam czegokolwiek bez kremu...
Wracając do produktu - jest genialny, za śmiesznie niską cenę! Pojemnością jest go sporo, wystarczy Wam na długo, pięknie można nim wymodelować buzię, nie obciąża, nie zapycha i nie wyskakują po nim wągry. To moje odkrycie tego roku!! Dlatego, dokupiłam również ciemniejszy odcień ;) POLECAM!!


Następny kosmetyk to...

Maybelline Dream Lumi Touch, odcień nr 01 ivory

Info od producenta:

DLA KOGO?
Dla każdej kobiety, która poszukuje rozświetlenia cery i perfekcyjnego wykończenia makijażu pod oczami i w okolicach ust

DZIAŁANIE• Formuła rozprasza światło, nadaje skórze blask
• Doskonałe pokrycie za jednym dotknięciem
• Ujednolica koloryt cery

EFEKT
Skóra natychmiast rozświetlona i pełna życia

Moja opinia:

Ten korektor zakupiłam za namową missglamorazzi i wcale się jej nie dziwię, że uwielbia ten produkt!
Ja go pokochałam wielką miłością! <3 Korektor ten jest w moim odczuciu tańszym odpowiednikiem słynnego korektora, którego kiedyś miałam z firmy YSL Touche Eclat. Tamten niestety był mega niewydajny, swoje opakowanie zużyłam w 1,5 miesiąca a stosowałam go tak samo jak ten z Maybelline, który u mnie wystarcza na 3 miesiące porządnego użytkowania! Rozświetlenie daje świetne, jest ciut ciemniejszy, ciut bardziej suchy i kremowy niż jego poprzednicy, więc i jego krycie jest minimalnie lepsze ale nadal nie jest to kamuflaż ;) Kiedy nie chcę robić mocnego mejkapu ani bawić się w podkład używam tylko jego i puder - to wszystko! Świetny produkt, warty posiadania :) Jest to mój kolejny KWC a opakowanie, które widzicie jest moim 2im :D

Ostatni cudak to...

Loreal Lumi Magique, odcień 03 dark

Info od producenta:

Korektor można nałożyć przed podkładem lub bazą – efekt będzie wówczas dyskretny. Nakładając korektor na podkład wykorzystamy w pełni rozświetlające moce tego produktu. Flamaster z pędzelkiem jest bardzo wygodny w użyciu, co ułatwia precyzyjną aplikację. Produkt nakłada się punktowo lub kreską, a następnie należy go wklepać delikatnie opuszkiem palca, aby produkt idealnie stopił się ze skórą. Efekt: świeża i nieskazitelna skóra; niedoskonałości zamaskowane; okolice oczu wygładzone i rozświetlone.

Zawiera aktywny Płyn Andersena. Ten cenny i rzadki składnik maksymalizuje roświetlenie skóry, napełniając ja czystym śwatłem. Skóra promienieje niczym rozświetlona od wewnątrz.

Moja opinia:

Korektor Maybelline i Loreala, jak zapewne zauważyłyście ma identyczne opakowanie, które różni się jedynie kolorem! Podobnie jest też z samym kosmetykiem... Różnica między nimi jest taka, że te od Maybelline mają inne odcienie od tych z Loreala. Lumi Magique różnią się między sobą minimalnie odcieniami, natomiast w Dream Lumi Touch różnice barwne są większe :) Dla mnie Loreal jest o włos bardziej mokry, niż Maybelline no a cenowo wiadomo ;) Jestem z niego bardzo zadowolona, natomiast w cenie regularnej bym się na niego na pewno nie skusiła, gdyż korektory rozświetlające ,,zjadam" na kg :D
Jeżeli chcecie mieć coś, co podobne jest do słynnego Touche Eclat z YSL to polecam Wam wypróbowanie albo tego z Loreala w promocji albo Maybelline - dla mnie te produkty są udanymi kopiami oryginału, chociaż... czy to rzeczywiści gorsze produkty? Przecież Loreal też robi kosmetyki dla YSL ;)


A teraz wesoła gromadka po raz ostatni ze swatchami ;)

od lewej: Delia, Eveline nr 04, Eveline nr 06, Loreal Lumi Magique nr 03, Maybelline Dream Lumi Touch nr 01

Używacie  korektorów rozświetlających? Może jest to dla Was całkowicie zbędny gadżet?







16 komentarzy

  1. Nie miałam ani jednego, które pokazałaś :p teraz kupiłam korektor rozświetlający z Miss Sporty, ale kolor jest beznadziejny, te też wyglądają na ciemne ;) będę musiała im się przyjrzeć w realu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ann najjaśniejsze nie są dlatego, że mam fioletowo - granatowe cienie, mega ciemne i właśnie takie ciemniejsze, żółto - pomarańczowe najlepiej je niwelują. Ja recenzowałam głównie dany produkt a nie odcień ;) Kolory pokazałam Wam bo tak wypadało, omawiając je :)

      Usuń
  2. Skoro masz cienie i lubisz rozświetlające to koniecznie sprobuj jeszcze : Nyx rozświetlający pod oczy oraz collection 2000. To moje dwa KWC :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z NYXa z chęcią spróbuję, natomiast z Collection 2000 mogę nie trafić z kolorem:/ Mam mega żółty odcień skóry i dobrać mi korektor i fluid to mordęga :I Ale dzięki za radę :) NYXa mam u siebie więc się mu przyjrzę z bliska :>

      Usuń
  3. Nie mam również żadnego, moim ulubieńcem jest ten z YSL ale niestety bardzo drogi i boli mnie serce kiedy muszę go kupić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. YSL jest najlepszy na rynku ale jego cena zabija...U mnie przetrwał 1,5 miesiąca a to stanowczo za mało, żeby tyle za niego płacić

      Usuń
  4. Kupiłam ten Maybellinowy na promo trochę w ciemno, ale widzę, że to był dobry wybór. Póki co też jestem z niego bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wiele osób uwielbia ten tusz!:D

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam kiedyś ten z Delii, to był mój pierwszy korektor, faktycznie porażka, chyba cena mnie skusiłła ;-) teraz mam z bourjois, koleżanka była z niego mega zadowolona, ja w miarę ;-) ale chętnie wypróbuję ten maybelline

    OdpowiedzUsuń
  7. Korektor z Loreal'a jeszcze dziś będzie mój (jeżeli jakiś ostał się w Rossmanie) ;) Bardzo tu u Ciebie miło, życzę powodzenia w blogowaniu i zostaję tu na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Słonko! :*Ja u Ciebie też zostaję :)) A korektor jak najbardziej polecam :)))

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. ja akurat lubię modelować twarz światłem :) w każdym razie warto mieć chociaż 1 na specjalne okazje ;)

      Usuń
  9. Dream Lumi Touch mam i jakoś nie mogę się do niego przekonać :( Zdecydowanie lepiej sprawdza się u mnie roll-on z Garniera ;)

    OdpowiedzUsuń