[RECENZJA] MARC JACOBS RE(COVER) MGIEŁKA KOKOSOWA UTRWALAJĄCA MAKIJAŻ 🥥 🥥 🥥

Hejka! 😎 Za oknem ciepło, wiosna przyszła do nas na całego a co za tym idzie szukam mgiełki, która utrwali makijaż ale też nawilży buzię. W okresie wiosenno - letnim sięgam najczęściej po pudry oraz minerały, po podkłady też ale tylko wtedy, gdy temperatura nie jest super wysoka. W tym czasie zależy mi na tym aby mgiełka pięknie zdjęła efekt pudrowości, nawilżyła cerę oraz scaliła warstwy makijażu. Dlaczego teraz piszę o tym fixerze? Nie sprawdził się u mnie jesienią i zimą, przeleżał długo w szufladzie, gdyż w tamtym momencie nie chciał ze mną współgrać. A jak jest teraz? Przekonajcie się sami, czytając recenzję. Zapraszam!


Pojemność 112ml
Cena 165zł



Informacje ogólne


Skład:


Mgiełka została umieszczona w sztywnym, błyszczącym, czarno - białym, kartonowym opakowaniu. Klasyka jeżeli chodzi o design i jednocześnie standard w tej firmie. Sam preparat zamknięto w plastikowej, delikatnie mlecznej butelce z atomizerem. Całość wygląda przyjemnie dla oka a sama butelka nie ugina się pod naciskiem dłoni. Atomizer mógłby być lepszy, gdyż nie można wcisnąć go do połowy(nie daje jednolitej mgiełki), trzeba nacisnąć całkowicie w dół i to zdecydowanym ruchem aby płyn był równomiernie rozpylony. Nawet gdy precyzyjnie naciśniemy atomizer, oprócz mgiełki pojawiają się nam na buzi większe kropelki tworząc małe plamki, co bardzo mnie irytuje. 



Działanie





Zacznijmy od spraw najprzyjemniejszych, czyli miłego i nie sztucznego zapachu kokosa, jego sporej ilości w składzie, co przekłada się również na działanie. No właśnie, a jakie ono jest?
Przede wszystkim mgiełka usuwa efekt pudrowości ale to robi każda, więc nie szalejmy. 
To, co najbardziej przypadło mi do gustu w tym produkcie to fakt, że fantastycznie sprawdza się u mnie - cery suchej, kiedy sięgam po kosmetyki mineralne. Jak wiemy, minerały mogą przesuszać i mnie potrafią zrobić kuku bardzo, dlatego tym chętniej sięgam po ten produkt! 

Mgiełka daje efekt nawilżenia, natłuszczenia, cera wygląda promiennie, świeżo i można uzyskać efekt wewnętrznego glow i dewy skin ale trzeba uważać! Nieumiejętnie użyty produkt może zrobić nam masakrę. Zauważyłam, że oprócz problemów z rozpyleniem, istnieje jeszcze obawa, że gdy zbyt mocno popsikamy buzię, będzie się ona potwornie błyszczeć (miałam tak raz) a ponadto, nie z każdym podkładem i pudrem chce współgrać. W zależności od użytej przeze mnie kombinacji raz wyglądałam ok, za drugim razem się błyszczałam a błysk u mnie jest zdecydowanie nie spotykany!

Jak najlepiej stosować tę mgiełkę?
Kiedy mamy bardzo przesuszoną cerę (oczywiście sam fixer nam cery nie uzdrowi, potrzebujemy pod makijaż kremu!), używamy kosmetyków mineralnych lub dużej ilości pudru.
Gdy sięgam po tę mgiełkę, wystrzegam się podkładów silnie nawilżających, nie zastygających bo ten fixer jeszcze bardziej potęguje wtedy efekt błyszczenia.
Czy uznaję ten produkt jako niewypał? Nie. Trzeba ten kosmetyk poznać, zrozumieć jego działanie i dostosować go do naszej makijażowej rutyny. Ja po minerały sięgam rzadko, częściej używam pudrów, którymi utrwalam podkład lub których używam solo w połączeniu z korektorem.
O ile zimą ta mgiełka dobrze mi nie robiła, tak teraz sprawdza się kapitalnie, gdyż sięgam po kosmetyki o delikatnym działaniu!
Polecam wszystkich sucharom, takim jak ja.


A Wy znacie tę mgiełkę?
Kto z Was lubi kokosa, jak ja?





30 komentarzy

  1. Ta kokosowa kolekcja to mu się udała. Mam brązer i uwielbiam go wąchać :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. O matuchno kochana kokos biere w ciemno! <3 Nawet jeżeli mam mieszaną :D Tylko ten atomizer rzeczywiście mogliby poprawić, irytowało by mnie to też. Mgiełka to mgiełka, a nie zakraplacz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawy kosmetyk, wiem, że każdy trzeba poznać i dostosować do swoich wymagań bardzo lubię mgiełki fixery/ miałam już kilka takich , które utrwalają makijaż

    OdpowiedzUsuń
  4. Kokosik znam, fajnie na włoski działa, ale też ręce nieźle nawilża :)

    OdpowiedzUsuń
  5. może by się sprawdził u mnie - mam strasznie przesuszoną skórę ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej mgiełki, ale samo to, ze pachnie kokosem mnie już do niej przekonało! :) również uwielbiam takie kosmetyki :) Świetny post, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak czytam o jego działaniu to wychodzi na to, że tak działa, ale nie do końca. No i ten atomizer - miałam już mgiełkę z takim i strasznie mnie to irytowało... Skoro firma jest ekskluzywna to powinna lepiej zadbać o takie szczegóły. Zapach kokosa zapewne jest największą zaletą kosmetyku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, zapach kokosa jest największym atutem! Mgiełka bywa kapryśna ale tak, jak napisałam w recenzji: z minerałami i dużą ilością pudru radzi sobie super. Ja sobie zadaję tylko pytanie czy jest lepszy od Mac Fix + i dochodzę do wniosku, że nie. A czemu? Mac jest bardziej uniwersalny, mniej kaprysi i działa ZAWSZE.

      Usuń
  8. Kokos do mnie absolutnie nie przemawia. Strasznie mnie uczula, zapycha i Bóg wie co jeszcze. A szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię zapach kokosa, więc podejrzewam, że stosowanie takiej mgiełki to by była dla mnie czysta przyjemność;>

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie slyszlam jeszcze o tej mgielce ale w sumie to nie wiem czy bym sie skusila

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzadko używam kosmetyków do utrwalania makijażu, ale te prezentują się bardzo dobrze, więc jest szansa, że znalazłam w końcu idealny produkt do utrwalania. Nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczerze mówiąc nie miałam jeszcze utrwalacza ale uwielbiam kokosa więc bylabym chętna ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam mgiełki jednak jest to produkt bardzo nagminnie i mocno eksploatowany więc raczej nie skusiłabym się wydać taki koszt na tą mgiełkę by ryzykować jej nie polubienie się z resztą makijażu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ty wiesz, ze ja to suchar do potegi. Poszukam cos podobnego. Tutaj wlssnie obawiam sie zapachu kokosa. A jego moj nos w zadnej kosmetycznej postaci nie toleruje. A tak uwielbiam kokosanki jesc :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tej mgiełki i raczej po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem totalnym przeciwnikiem kokosa, omijam te kosmetyki łukiem ;c

    OdpowiedzUsuń
  17. Cena jest wysoka jak na taki produkt, więc się z nim nie poznam

    OdpowiedzUsuń
  18. Mgiełka kokosowa... To brzmi bajecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Na co dzień nie używam mgiełek do utrwalania makijażu, ale chętnie polecę ją mojej przyjaciółce makijażystce :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kokos! Uwielbiam kokos dlatego chętnie bym ja przygarnęła.

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam wszystko co kokosowe, ja chciałabym przetestować od nich kokosowy bronzer, ale wszędzie wyprzedany :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja też jestem suchar więc pewnie miałabym podobne odczucia po jej użyciu.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam okazji testować tego produktu, ale bardzo lubię mgiełki i podoba mi się ich opakowanie. Kokos jest super! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. O super produkt, muszę sobie kupić to cudo :D Na pewno pachnie cudownie :))

    OdpowiedzUsuń
  25. Mnie już sama zawartość kokosa przekonuje, ale ona musi fajnie pachnieć :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Ale teraz to trafiłaś w dziesiątkę. Często jest tak,że od razu skreślamy kosmetyk, który naszym zdaniem wcale nie działa. A nigdy nie patrzymy na jego działanie ze względu na powiedzmy porę roku, w której go używamy. Warto zapamiętać:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie znam tej mgielki ale kokosa wręcz uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń