[RECENZJA] SORAYA IDEAL BEAUTY ❌ 2 NA NIE🚫🚫🚫

Hejka! 😎 Są takie kosmetyki, które według opisu producenta są skrojone dla nas ale jednak coś zawodzi! Dzisiaj pokażę Wam dwa kremy z firmy Soraya, które zupełnie się u mnie nie sprawdziły a jeden z nich okazał się być prawdziwym koszmarkiem! Ciekawi o co z nimi chodzi? Zapraszam na wpis.

Pojemność  każdego 50ml
Cena za sztukę ok 23zł


Informacje ogólne




Skład:
Aqua, Caprylyl Methicone, Glycerin, PEG-12 Dimethicone/PPG-20 Crosspolymer, Bis-PEG-18 Methyl Ether Dimethyl Silane, Dimethicone, Propanediol, Imperata Cylindrica Root Extract, Panthenol, Allantoin, Sodium Hyaluronate, Tocopherol, Carbomer, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Caprylyl Glycol, PEG-8, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, BHT, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, Potassium Sorbate, Parfum, CI 42090.





Skład:
Aqua, Ethylhexyl Stearate, Isononyl Isononanoate, Glycerin, Shea Butter Ethyl Esters, Cetearyl Alcohol, Decyl Oleate, Glyceryl Stearate, Mica, Pentaerythrityl Distearate, Sodium Stearoyl Glutamate, PCA Dimethicone, Tocopheryl Acetate, Rosa Alba Leaf Cell Extract, Lindera Strychnifolia Root Extract, Sodium Hyaluronate, Ethylhexylglycerin, Carbomer, Tetrahydroxypropyl Ethylenediamine, Disodium EDTA, Silica, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, DMDM Hydantoin, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Phenoxyethanol, Parfum, CI 77891, CI 77491.



Kremy zostały zapakowane w solidne, kartonowe opakowania z przepięknym nadrukiem, w tym także z holo tłem. Całość bardzo przyciąga uwagę i jeżeli uwielbiacie wszystko, co holograficzne, jak ja to na pewno zwrócicie uwagę na te kremy! Docelowo kosmetyk zamknięto w szklanym słoiczku z plastikową nakrętką.


Działanie



Jako, że oba kremy okazały się być bardzo złe i stawiam je na równi w mojej ocenie "koszmarności" to wpierw napiszę kilka słów o tym z lewej strony, tj. nawilżającym.
Lekki Hydro-krem rzeczywiście ma konsystencję delikatną, przyjemną, żelową. Pachnie dosyć intensywnie, świeżo, jakby kwiatowo-cytrusowo. Jego konsystencja przyjemnie chłodzi przy pierwszym kontakcie ze skórą i właściwie to by było na tyle, jeżeli chodzi o niebieskiego żelka!
To, co w nim najbardziej rozczarowuje to brak jakiegokolwiek nawilżenia oraz fakt, iż po dłuższej chwili mój nos mocno się świeci! Przypominam, mam cerę suchą i u mnie nic się nie świeci, chociaż są produkty, które czasem to powodują. W tym przypadku cera wchłania krem natychmiast, nic nie czuć na buzi ani pod palcami, za to nos może oświetlić nam drogę w ciemności - koszmar.
Działania w postaci nawilżenia czy wygładzenia nie zauważyłam żadnego i skoro mój nos się świeci to jak będzie z cerą mieszaną? Konsystencja bardzo fajna dla takich właśnie cer, w tym dla cery tłustej ale coś jest tutaj niedopracowane. Dlatego tego kremu nie mogę polecić!


Drugi krem to moje największe rozczarowanie i ból, gdyż jako fanka rozświetlenia i róży liczyłam na odżywienie z błyskiem. Złoty Krem-esencja również zawiódł na całej linii. Konsystencja tym razem zupełnie inna - kremowa, pełna złotego shimmeru, który widać w momencie gdy przyjrzymy się z bliska. Nie daje tandetnego, dyskotekowego błysku a subtelny efekt. Tylko, co z tego, kiedy znowu nos błyszczy się jak latarnia a kiedy potrę twarz ręką lub próbuję nałożyć podkład, korektor, puder dzieje się TO...



Produkt nałożony nie wchłania się a zastyga w postaci tłustego, świecącego filmu i kiedy próbujemy cokolwiek zrobić - podrapać się po tylko nakremowanej buzi lub zrobić makijaż - zaczyna się nam rolować, gumkować. Cały ten blask zbija się w grudki i człowieka szlag trafia, że ani nie ma odżywienia ani tym bardziej wygładzenia bo krem zastyga w postaci błyszczącego tłuszczu na twarzy, który się roluje. Na plus widzę w nim jedynie fajne rozświetlenie (które finalnie i tak nie wypaliło) oraz przyjemny, delikatny zapach... Nie nie i jeszcze raz nie!



Przykro mi, że żaden z tych kremów się u mnie nie sprawdził ale liczę, że jestem wyjątkiem i ktoś naprawdę je polubił! A jak jest u Was z kremami? Trafiliście na takie, które się rolowały?

39 komentarzy

  1. Aż żal cokolwiek kupować jak takie lipne. Mialam problem z rolowaniem sie kremu z N7. Taka sama porażka jak ten z postu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba pisać o tym, co nie wypaliło. Z chęcią poczytam o tym Twoim!

      Usuń
  2. Nie znam ich i dzięki Tobie nie poznam. Mam mieszaną cerę i boję się myśleć co mogłoby być u mnie. Ogólnie jakoś nie ciągnie mnie do tej marki. Miałam kiedyś krem i średnio mi się sprawdził więc nie zwracałam uwagi na ich kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie kupuje tej marki wole ziaje

    OdpowiedzUsuń
  4. ~ja mam tlustą cerę i już wiem ze nie kupię tych kremów

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam jak stałam w Rossmannie chyba godzinę i wybierałam jakiś krem. Padło właśnie na ten niebieski. Mam cerę mieszaną i kompletnie się nie sprawdził. Zapychał mnie. Nawet gdy używałam małej ilości to i tak miałam wrażenie, że coś mi się lepi na buzi :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurczę, przykro mi że u Ciebie też się nie sprawdził 😫

      Usuń
  6. Trafiłam na krem rolujący się - z Garniera kiedyś, masakra. Bardzo fajnie, że ten wchłania się niemal natychmiast :3

    http://luxwell99.blogspot.com/2017/12/frida-kahlo-kobieta-z-wbitymi-szpilami.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądają ładnie i opakowania rzeczywiście kuszą,ale co z tego jak same kremy się nie sprawdzają...
    Wygląd to nie wszystko jak widać 😉

    ZAPRASZAM
    EvelineRaspberry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam ten do cery mieszanej i latem był w miarę jednak na pewno do niego nie wrócę ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. od wielu lat nie mogę się przekonać do tej firmy :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jakoś ostatnio mam szczęście do pielęgnacji, która zachowuje się bardzo dobrze, ale znowu preparaty depigmentujące sprawiają, że podkład lubi mi się w pewnych miejscach ważyć. Przerąbane! :-(

    OdpowiedzUsuń
  11. Patrycja, rolujący się krem możesz zareklamować :) Opisz wszystkie zastrzeżenia i wyślij mailem na reklamacje@orklacare.pl :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda mojego czasu na zabawę w reklamację 😉 Mamie dam, może u niej zadziałają lepiej.

      Usuń
  12. Używam tego żelu-kremu. Jest ok pod względem nawilżenia (skóra tłusta), ale rzeczywiście nasila świecenie się buzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Ciebie rzeczywiście ten niebieski może działać ze względu na żelową, lekką formułę ale to świecenie u mnie (suchara) to dziwna sprawa.

      Usuń
  13. miałam złoty krem, ale żadnego rolowania nie zauważyłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda ze się nie sprawdziły ale będe wiedzieć aby po nie nie sięgać ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie, że piszesz szczerze o działaniu kremów. Mam klika produktów tej firmy i byłam zadowolona, te natomiast będę omijać - dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze szczerze piszę, bez względu na to czy to się komuś podoba czy nie. Po to jest ten blog, aby pokazywać fajne rzeczy ale też to, co się nie sprawdziło. Z tych samych powodów zaglądam też do innych 😎

      Usuń
  16. Mam je nie otwrte w domu, i już taki pozostaną, szkoda czasu i atłasu na nie.

    OdpowiedzUsuń
  17. zastanawiam się po co testować krem do cery mieszanej skoro ma się cerę suchą??????? i dawać takie negatywne opinie. Trochę to nieprofesjonalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na opakowaniu napisane jest, że krem polecany jest do cery normalnej łamane do mieszanej a ja mam partie na twarzy, gdzie skóra nie jest aż tak sucha, więc czemu miałam nie spróbować? Tym bardziej, że lubię konsystencję żelową? Gorszy od niebieskiego kremu był ten rozświetlający, który dedykowany jest każdej cerze i tym bardziej się nie sprawdził a niebieski chociaż tyle, że nie zrobił krzywdy ani się nie rolował. Poza tym zobacz wypowiedź osoby z cerą tłustą wyżej. Nieprofesjonalne to jest nie czytanie całej wypowiedzi, tylko skakanie po tekście.

      Usuń
  18. Ja jeszcze nigdy nie trafiłam na kremy "rolujące się", ale mogę się domyślić, że nie jest to najprzyjemniejsze uczucie na świecie. Mam cerę mieszaną, ale efekt świecenia się w nocy jak latarnia już po chwili wchłonięcia się kremu mnie nie zachęca, hehe
    I chociaż masz rację, pisząc, że u każdego krem sprawdza się inaczej, ale ja jakoś już nie mam ochoty na jego kupienie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj widzę rolowanie, nienawidzę tego! , a przy znajomej ilości nakładanej na twarz również jest z tym problem?
    Ja właśnie testuje krem nawilżający z Sensilis.
    Też jest ten problem ja już za dużo naloże przed snem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za każdym razem jest rolowanie... Ten rozświetlający krem jest na dzień, więc tym bardziej pod makijaż nakładam niewielkie ilości. No nie wypalił u mnie.

      Usuń
  20. Szacun dla Ciebie za rzetelną i uczciwa recenzję. Dzięki tak szczerym wpisom można ustrzec się przed kitami kosmetycznymi

    OdpowiedzUsuń
  21. Niestety zdarzają się czasami takie nie udane kosmetyki. Powiem szczerze kosmetyki Soraya bardzo rzadko kupuję. Tez zdarzyło mi si kilka razy, że nie byłam zadowolona z efektów, albo składu.Na szczęście dzięki blogom wiem, czego lepiej nie kupować :P

    OdpowiedzUsuń
  22. O nie, o nie, o nie, nienawidze jak mi sie kremy rolują, na starcie są od razu skreślone. Wrrr

    OdpowiedzUsuń