[RECENZJA] MIXIU, DOUBLE COLOR LIPSTICK NR 06 (BORN PRETTY STORE)

Hejka :) Przed Wami kolejna recenzja chińskiej pomadki ale tym razem będzie to firma, która zachwyciła mnie swoimi cieniami w płynie, pisałam o nich TUTAJ i TUTAJ. Postanowiłam sobie, że spróbuję też jakiś ich produkt do ust. Wcześniej mogliście poczytać o ich podwójnym różu, który pięknie wyglądał ale niestety śmierdział, jego recenzję znajdziecie TUTAJ. Nim przejdziemy do recenzji, pragnę Was poinformować, iż będzie jeszcze jeden post, w którym pokażę... szminkę, a jakże! :D Czemu tak pomadkowo ostatnio? Chyba się starzeję haha! A tak na poważnie, z ciekawości sięgnęłam po chińskie pomadki i na koniec napiszę Wam słów kilka, czy było warto je wypróbować czy nie. Teraz jednak przed Wami Mixiu :D


Pojemność ?
Cena ? (obecnie nie dostępny w sklepie, z tego co widzę)




Pomadkę zapakowano w złoto - czarne, kartonowe opakowanie, błyszczące ale nie kiczowate. Cieszy oko :)



Pomadkę docelowo umieszczono prostokątne opakowanie, przypominające marker, który posiada przycisk - dźwignię, dzięki któremu wysuwamy kolorowy sztyft.




Odcień nr 06 to połączenie dwóch kolorów: koralowego z malinowym różem, co razem po zmixowaniu daje nam odcień fuksjowy, naprawdę ładny!



Formuła kosmetyku jest niezwykle kremowa, przyjemna w noszeniu ale jak się możecie domyślić - niezbyt trwała! Niestety, im silniej nawilżająca pomadka, tym mniej trwała - musimy się z tym pogodzić. W tym przypadku również ta reguła obowiązuje, więc trwałość jest przeciętna, żeby nie powiedzieć słaba, jednak komfort noszenia, kolor oraz możliwość robienia ombre lips nam to rekompensuje! Jak zauważyliście na foto powyżej, pomadka posiada 2 odcienie umieszczone po skosie, które dają nam 2 możliwości malowania warg, co uważam za fajne rozwiązanie :)

Trwałość jest średnia, pigmentacja bardzo dobra a zapach o dziwo! - przyjemny, nie chemiczny ani fabryczny, kojarzy mi się z typowymi, kremowymi produktami. To, co zauważyłam to fakt, iż lubi ten kolor włazić w zmarszczki ust, co za moment zobaczycie i niezbyt mi się to podoba...



Podsumowując:

Mixiu po raz kolejny mnie nie zawiodło ale czy sięgnę po kolejne odcienie? Raczej nie. Nie ze względu na formułę ale samo opakowanie, które jednak nie przypadło mi finalnie do gustu w użytkowaniu (wizja urwania przycisku) oraz kolejny fuksjowy kolor w kolekcji. Mam ładniejsze odcienie tego typu, więc spokojnie ten kosmetyk może polecieć w świat ;)
Można wypróbować ale szału nie ma!


Przypominam Wam o moim kuponie rabatowym ;)



A co Wy myślicie o takim opakowaniu?
Podoba Wam się umieszczenie dwóch kolorów w jednym sztyfcie?


6 komentarzy

  1. Na ustach wygląda bardzo ładnie! :) Opakowanie mnie jednak nie przyciąga, za to dwa kolory w jednym są jak najbardziej ok! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy produkt, zawsze to coś innego :) na ustach wygląda nieźle, chociaż szkoda, że gromadzi się w załamaniach..

    OdpowiedzUsuń
  3. śmieszny sztyft hihi :D ale efekt super :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm ciekawy patent :D
    A kolor w moim guście :D

    OdpowiedzUsuń