[RECENZJA] MAC PINK PIGEON LIPSTICK (MATTE)

Hejka :) Dawno nie pokazywałam Wam żadnej pomadki z bliska, więc dzisiaj będzie odmiana ;)
Nie wiem jak Wy ale ja wyczuwam już wiosnę w powietrzu i lada moment wybuchnie nam feria barw i zapachów a słonko będzie muskać naszą skórę. Czas wiosenno - letni jest dla mnie szczególny pod wieloma względami: zmiana stylu życia (więcej ruchu), zmiana w żywieniu a także w pielęgnacji (lekka i nawilżająca) oraz makijażu (do twarzy głównie minerały).
W makijażu ust stawiam najczęściej na soczyste kolory, czasem łącząc z równie mocnym okiem ale nie zawsze! Policzki lubię wtedy delikatne, w kolorze moreli lub arbuza, subtelnie zaznaczone :)
Podobnie z paznokciami - albo delikatnie albo coco jambo :D
Szminka, którą zaraz zobaczycie to szał neonu! Jest zbliżona do kultowej candy yumm yumm z tą małą różnicą, iż jest ciut ciemniejsza.

Jesteście ciekawe?
Zapraszam dalej do oglądania!



Pojemność 3g
Cena 86zł


Skład:

Pomadka została zapakowana w klasyczne, papierowe, czarne pudełko z białymi napisami.
Całość jest minimalistyczna i satynowa w dotyku.



Szminka znajduje się w klasycznym opakowaniu MACa, tj. porządnym plastikowym ,,naboju" a sam sztyft znajduje się w metalowej skuwce z logo firmy.



Odcień, który wybrałam to neonowa fuksja, zimna i przede wszystkim matowa! Formuła, jak to w przypadku matów MACa wysuszająca, więc polecam pod nią bazę MACa, którą recenzowałam TUTAJ  Ten kolor na ustach trwa od 3 do 5h, w zależności czy jemy i co jemy. U mnie wytrzymuje ok 4h z bazą. Zanika równo i uwaga - barwi usta! Nawet następnego dnia na środku wargi dolnej potrafiłam mieć kreskę koloru, także zalecam zmywać dwufazówką. Największy komfort noszenia odczuwam z bazą pod pomadki, noszona solo u mnie powoduję tragedię (nawet po porządnym peelingu ust) w postaci zrywania skóry z ust. 

Mogę się przyczepić, że nie nawilża ale w końcu to formuła matowa, więc coś za coś.
Po matowe pomadki sięgam często ale nie codziennie :) Pink Pigeon to mój hit na wiosnę i lato, zaraz obok odcieni koralowych i fioletowych. Dodam jeszcze, że ten kolor nie zażółca zębów, przez to że jest odcieniem zimnym!


A tak prezentuje się na ustach ;)





Lubicie pomadki MACa?
Jakie Wy nosicie w okresie wiosenno - letnim?



17 komentarzy

  1. Jej kolor skradł me serce <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki śliczny kolor, uwielbiam takie. Zakochałam się <3
    Jeśli chcesz zajrzyj do mnie. ;)
    http://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. nie przepadam za matowym wykończeniem, ale kolor jest zabójczy! *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekny kolor, na ustach prezentuje sie slicznie. Uwielbiam pomadki z MAC :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny kolor :)
    http://storieschocolateandearrings.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Szalony kolor, taki soczysty! Po prostu niesamowity!
    Ogólnie nie mam pomadek z Maca, bo nadzwyczajnie fundusze nie pozwalają na taki zakup, ale chociaż można nacieszyć oczy! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam podobny kolorek z Golden Rose. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam ich pomadki, ostatnio nabyłam kilka nowych i na dniach też pokarzę je na blogu ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej ale fajny neonek.
    idealny na lato :)
    Ps. zostaję tutaj :)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo ładny kolorek :-)

    OdpowiedzUsuń