Pojemność 72ml
Cena ok 40zł
Informacje ogólne
Olej zapakowano w sztywny kartonik. Docelowo, kosmetyk umieszczono w ciężkiej, solidnej szklanej buteleczce z dziurką i zakrętką. Olej jest w 100% kameliowy, bez dodatków.
Nim przejdę do recenzji tego konkretnego olejku, pragnę zaznaczyć że jest jeszcze jedna firma Oshima Tsubaki i to właśnie na ich produkcie zależało mi najbardziej! Okazało się jednak po powrocie do Polski, że mój jest firmy Kurobara a pomyłka zaszła ze względu na... opakowanie!
Są do siebie bardzo zbliżone. Nic się nie stało, olejek to olejek a następnym razem w Japonii poszukam tej drugiej firmy.
Choć olejek kameliowy kojarzą wszyscy to występuje jego kilka odmian.
W tym wpisie skupię się na jednym z nich o pięknej nazwie Camellia japonica potocznie znanym jako herbata japońska.Olejek uzyskuje się z rośliny o czerwonych kwiatach, które przypominają różę.
Inna jego nazwa, spotykana najczęściej w Japonii to Tsubaki.
Co w nim wyjątkowego?
Tsubaki wyróżnia się na tle pozostałych odmian - ma inny skład chemiczny i po prostu lepiej odżywia. W większości składa się z nienasyconych tłuszczy - kwasy oleinowego, palmitynowego, linolowego, stearynowego oraz arachidowego. Zawarty w nim kwasy omega-3, omega-6 i kwas oleinowy fantastycznie wpływają na naszą skórę i włosy! Ponadto, znajdziemy w nim witaminę E, fosfor, potas oraz wapń a nawet saponiny i działający przeciwzapalnie kaempferol.
Krótko mówiąc - olejek Tsubaki to źródło zdrowia i młodości, prawdziwy eliksir w walce o naszą urodę. Cudownie nawilża, odżywia, natłuszcza, działa przeciwstarzeniowo. Ponadto, może być stosowany jako naturalny lek przeciwbólowy, emolient, naturalny pestycyd, środek antybakteryjny itd. Zastosowań jest wiele. W Azji kobiety najchętniej używają go do włosy i jest to ich sekret w dbaniu o pukle.
Działanie
Olejek najchętniej stosuję na twarz i włosy, zdarzyło się że wcierałam go również w ciało.
Produkt ma konsystencję lejącą, wydawać by się mogło, że działanie będzie słabe ale nic bardziej mylnego! Produkt genialnie odżywia, natłuszcza.
Jak stosuję?
W pielęgnacji twarzy używam do zamknięcia wszystkich etapów, czyli na sam koniec po kremie.
Wciskam w buzię i idę spać a rano, kiedy nie mam czasu tonizuję cerę, daję lekki krem i ten olejek.
W efekcie otrzymuję gładką, rozpulchnioną cerę na cały dzień.
Jeżeli chodzi o włosy to dla mnie olej jest zbyt bogaty i mogę nałożyć tylko kilka kropel na moje brudne pióra do pasa a potem zmyć. W innym przypadku (po myciu) mam słoninę na głowie! Włosy po Tsubaki są śliskie, gładkie, nie sterczy żaden suchy farfocel i dosłownie wyglądają, jak z reklamy.
Ponadto, lubię olejek stosować na ciało po prysznicu jako extra odżywienie skóry w dni gdy tego potrzebuję, na usta oraz dłonie by pozbyć się szorstkich miejsc i przede wszystkim suchych skórek.
Oprócz wyżej wymienionych zalet jego największą jest WYDAJNOŚĆ. Buteleczka 72ml spokojnie wystarczy nam na pół roku intensywnego smarowania!
Minusy? Nie widzę żadnych.
BARDZO POLECAM
Nie znam, ale może gdzieś spotkam, to chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWow cudo bez minusow? Bardzo mnie teraz nim zaciekawilas :D
OdpowiedzUsuń