[RECENZJA] KUROBARA OLEJ KAMELIOWY TSUBAKI ✈️ PROSTO Z JAPONII ⛩️ MEGA HIT👍👍👍

Hejka!🤩 Powoli będę Tobie pokazywać moje zdobycze z Japonii i dzisiaj będzie o wyjątkowym oleju kameliowym Tsubaki, od którego razem z Mamą się uzależniłyśmy! Co w nim wyjątkowego? Czym różni się od zwykłego olejku kameliowego?



Pojemność 72ml
Cena ok 40zł



Informacje ogólne


Olej zapakowano w sztywny kartonik. Docelowo, kosmetyk umieszczono w ciężkiej, solidnej szklanej buteleczce z dziurką i zakrętką. Olej jest w 100% kameliowy, bez dodatków.

Nim przejdę do recenzji tego konkretnego olejku, pragnę zaznaczyć że jest jeszcze jedna firma Oshima Tsubaki i to właśnie na ich produkcie zależało mi najbardziej! Okazało się jednak po powrocie do Polski, że mój jest firmy Kurobara a pomyłka zaszła ze względu na... opakowanie! 
Są do siebie bardzo zbliżone. Nic się nie stało, olejek to olejek a następnym razem w Japonii poszukam tej drugiej firmy.

Choć olejek kameliowy kojarzą wszyscy to występuje jego kilka odmian.
W tym wpisie skupię się na jednym z nich o pięknej nazwie Camellia japonica potocznie znanym jako herbata japońska.Olejek uzyskuje się z rośliny o czerwonych kwiatach, które przypominają różę.
Inna jego nazwa, spotykana najczęściej w Japonii to Tsubaki. 


Co w nim wyjątkowego?


Tsubaki wyróżnia się na tle pozostałych odmian - ma inny skład chemiczny i po prostu lepiej odżywia. W większości składa się z nienasyconych tłuszczy - kwasy oleinowego, palmitynowego, linolowego, stearynowego oraz arachidowego. Zawarty w nim kwasy omega-3, omega-6 i kwas oleinowy fantastycznie wpływają na naszą skórę i włosy! Ponadto, znajdziemy w nim witaminę E, fosfor, potas oraz wapń a nawet saponiny i działający przeciwzapalnie kaempferol.

Krótko mówiąc - olejek Tsubaki to źródło zdrowia i młodości, prawdziwy eliksir w walce o naszą urodę. Cudownie nawilża, odżywia, natłuszcza, działa przeciwstarzeniowo. Ponadto, może być stosowany jako naturalny lek przeciwbólowy, emolient, naturalny pestycyd, środek antybakteryjny itd. Zastosowań jest wiele. W Azji kobiety najchętniej używają go do włosy i jest to ich sekret w dbaniu o pukle. 


Działanie


Olejek najchętniej stosuję na twarz i włosy, zdarzyło się że wcierałam go również w ciało.
Produkt ma konsystencję lejącą, wydawać by się mogło, że działanie będzie słabe ale nic bardziej mylnego! Produkt genialnie odżywia, natłuszcza.

Jak stosuję?

W pielęgnacji twarzy używam do zamknięcia wszystkich etapów, czyli na sam koniec po kremie.
Wciskam w buzię i idę spać a rano, kiedy nie mam czasu tonizuję cerę, daję lekki krem i ten olejek.
W efekcie otrzymuję gładką, rozpulchnioną cerę na cały dzień.
Jeżeli chodzi o włosy to dla mnie olej jest zbyt bogaty i mogę nałożyć tylko kilka kropel na moje brudne pióra do pasa a potem zmyć. W innym przypadku (po myciu) mam słoninę na głowie! Włosy po Tsubaki są śliskie, gładkie, nie sterczy żaden suchy farfocel i dosłownie wyglądają, jak z reklamy.
Ponadto, lubię olejek stosować na ciało po prysznicu jako extra odżywienie skóry w dni gdy tego potrzebuję, na usta oraz dłonie by pozbyć się szorstkich miejsc i przede wszystkim suchych skórek.
Oprócz wyżej wymienionych zalet jego największą jest WYDAJNOŚĆ. Buteleczka 72ml spokojnie wystarczy nam na pół roku intensywnego smarowania!
Minusy? Nie widzę żadnych.

BARDZO POLECAM

2 komentarze

  1. Nie znam, ale może gdzieś spotkam, to chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow cudo bez minusow? Bardzo mnie teraz nim zaciekawilas :D

    OdpowiedzUsuń