[RECENZJA] NACOMI MIGDAŁOWA MASKA DO WŁOSÓW

Hejka!😎 Remont generalny, który niedawno się u nas skończył uświadomił mi jak bardzo ważna jest w naszym życiu pielęgnacja. Nie tylko aby być piękną i zadbaną ale zwyczajnie aby nie mieć potem problemów skórnych! Jako posiadaczka cery suchej i suchego ciała oraz włosów przetłuszczających się u nasady ale z suchym skalpem z tendencją do łuszczenia się, zrozumiałam i doceniłam jeszcze mocniej kosmetyki, które leżały przez 5 tygodni w szufladzie. Jednym z takich produktów jest maska od Nacomi, która w błyskawicznym tempie doprowadziła mój suchy skalp i końcówki do ładu. Uwaga, wpis będzie zawierać dużo achów!


Pojemność 200ml
Cena 30,50zł


Informacje ogólne


Skład:

Aqua, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-25, Cetrimonium 
Chloride, Panthenol, Sorbitol, Benzyl Alcohol, Hydrolyzed Rice Protein, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Parfum, Laureth-3 Phosphate, Peg-40 Hydrogenated Castor Oil, Lauryl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Hyaluronic Acid.


Kosmetyk został docelowo zapakowany w plastikowy słoik a wewnątrz znajdowało się zabezpieczające maskę sreberko. Jedyną uwagę jaką mam to należy wycierać brzegi zakrętki i miejsca nakręcania gdyż po zakręceniu maska lubi wypływać ze względu na swoją płynną konsystencję.



Działanie




Maska ma fantastyczny skład a do tego obłędnie pachnie, coś jak kruche migdałowe ciasteczko z ryżem, cudo! Konsystencję ma lejącą, przypomina płynny budyń. Do tego jest bardzo wydajna i nie należy z nią przesadzać, gdyż w moim przypadku lubiła obciążyć włosy. A co dobrego nam robi? Przede wszystkim odżywia i nawilża. Efekty widać od razu po nałożeniu.

Producent zaleca aby wmasować maskę w świeżo umyte, wilgotne włosy, pozostawić kosmetyk na 10 - 30min a następnie dokładnie spłukać. Niestety, ta forma pielęgnacji u mnie nigdy nie działa ani z odżywkami ani maskami ani olejami! Najlepszą metodą, również w tym przypadku okazuje się nałożenie produktu na brudne włosy a następnie dokładne zmycie maski. Dodatkowym plusem jest również fakt, że natychmiastowo odżywia przesuszony skalp, zostawiając go nawilżonym, delikatnym i co ważne dla mnie - bez paskudnych skorupek! Ten problem czasem u mnie powstaje gdy długo nie używam żadnej odżywki czy oleju albo gdy źle dobiorę szampon.

Reasumując! Jeżeli szukacie maski, która ma turbo działanie, nawilża włosy a do tego ma fantastyczny skład i pięknie pachnie to jest to kosmetyk dla Was! U mnie w rankingu masek jest na podium tuż obok Sesy, maski mlecznej i do ciemnych włosów Biovaxu. 
Zdecydowanie POLECAM.


Znacie produkty Nacomi?

8 komentarzy

  1. Bardzo mnie zaciekawiłaś tą maką, choć też lubią się obciążać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie spotkałam się z nią jeszcze. Podoba mi się jej szata graficzna i nietypowa konsystencja - kusisz też zapachem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szata graficzna to nie moja bajka zupełnie ale sam produkt oceniam mega wysoko, zapach jest cudowny!

      Usuń
  3. Mam niesamowita ochote poznac Nacomi niestety troche odleglosc mi to uniemozliwia. Ta maska juz za zapach zyskalaby moje serce ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię produkty Nacomi, bo zawsze fantastycznie pachną. :) chociaż raz zawiodłam się na ich peelingu kokosowym, bo za pierwszym razem pachniał obłędnie, przy kolejnym opakowaniu niestety bardzo chemicznie i nie skończyła go. maski do włosów od nich nie używałam, miałam raz odżywkę do włosów, ale dla moich była za słaba. ;)
    pozdrawiam serdecznie.
    https://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz ją widzę! Zwykle przewijały mi się produkty do ciała tej marki ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie muszę wypróbować tę maskę, właśnie poszukuję jakiejś dobrej :)

    OdpowiedzUsuń