[RECENZJA] CALIFORNIA MANGO, MANGO MAGIC CUTICLE OIL

Hejeczka :) W tym wpisie pokażę Wam moje cudo do paznokci i skórek, które przywiozłam ze sobą z Kanady. Chociaż od dłuższego czasu nie maluję paznokci, gdyż są w kiepskim stanie po farbach olejnych to jednak cały czas pracuję nad poprawieniem ich kondycji oraz walczę z suchymi jak wiór skórkami. Ten produkt powinien się znaleźć w filmiku z odkryciami ale skleroza zapomniała o nim, więc teraz powiem o nim troszkę więcej ;) Zapraszam na wpis!


Pojemność 7,5ml
Cena 4,49$


Informacje ogólne


Ino ze strony californiamango.com


Skład z opakowania:

Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Simmondsia Chinesis (Jojoba) Seed Oil, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Fragrance (Parfum), Coco-Caprylate/Caprate, Tocopherol, Magnifera Indica (Mango) Seed Butter, Tocopheryl Acettate




Olejek został zapakowany w klasyczną, szklaną buteleczkę z cienkim, białym pędzelkiem, który jest zupełnie standardowy. Buteleczka jest przezroczysta i widać przez nią uroczy, zielony listek. Napisy, choć są białe i wydawało mi się, że szybko znikną - nadal trwają w niezmienionym stanie!

Pędzelek, który występuje w tej wersji służy dzielnie i choć jest mały to dobrze i precyzyjnie nakłada się nim kosmetyk zarówno na skórki jak i całą płytkę. Nie mam mu zupełnie nic do zarzucenia!



Pragnę powiedzieć Wam, że ten olejek występuje w różnych pojemnościach, co widać było na foto wyżej. Moja wersja to ta odrobinę większa od najmniejszej, tj. 7,5ml i dla porównania zestawiłam ją z miniaturką firmy OPI, która osiada 3,75ml. Wydajność tego kosmetyku jest tak wielka, że taki maluszek z powodzeniem wystarczy mi na ten rok! 



Działanie




Na wstępie muszę powiedzieć o zapachu, który jest OBŁĘDNY. Zapach jest niezwykle przyjemny olejkowo - owocowy, luksusowy i pachnie tak, że chcę go wypić z butelki :D On sam już poprawia nam humor!

Sam olejek jest bardzo wodnisty ale jednocześnie niezwykle bogaty i wystarczy jego niewielka ilość aby odczuć jego działanie. Jedno zanurzenie, bez wycierania pędzelka o brzeg buteleczki wystarczy aby pokryć całą płytkę paznokcia wraz ze skórkami :)

A co nam ten olejek daje?
W moim przypadku wpłynął na łamliwość oraz rozdwajanie się płytki, która po regularnym używaniu farb olejnych zaczęła się buntować. Dzięki niemu suche skórki to przeszłość i jeszcze jedno! Paznokcie dostają niezłej mocy do wzrostu :) Na zdjęciu wyżej możecie zobaczyć moją obecną długość i choć ktoś powie, że są krótkie i paskudne to dla mnie jest to osobisty sukces i zaskoczenie, gdyż bardzo rzadko mam tak długie paznokcie i w tak dobrym stanie! To właśnie zasługa tego olejku :) Ten produkt uwielbiam stosować na noc, nałożyć go na paznokcie i skórki, zostawić na kilka minut a potem wmasować kolistymi ruchami a potem siup do łóżka.
Działa intensywnie, mocno i jest to pierwszy tak bogaty dla mnie kosmetyk do paznokci, który zadziałał tak, jak tego chciałam! W tej chwili jest to mój nr 1 w pielęgnacji paznokci :)
Zdecydowanie POLECAM.

P.S.
Znajdziecie go spokojnie na Amazonie :)



Używacie olejków do paznokci?
Jeżeli tak to jakich?




2 komentarze