[RECENZJA] PHYSICIANS FORMULA MINERAL GLOW PEARLS, BEIGE PEARL

Hejka :) Kolejny produkt niedostępny u nas a kupiony przeze mnie w Kanadzie. Firma ta jest obecna w polskim Douglasie zarówno w sklepie online jak i w niektórych salonach stacjonarnie, jednak tego pudru akurat w Polsce nie widziałam! W każdym razie, widziałam go dawno temu w internecie i zapragnęłam go tak bardzo, iż kupiłam. Tylko wiecie co? Czar prysł jak zaczęłam go używać a dlaczego to za moment się dowiecie :)


Pojemność 8g
Cena 64zł (po przeliczeniu z $ can z podatkami)


Informacje ogólne


 Skład:

Puder zapakowano w bardzo błyszczące, kartonowe, różowo - srebrne opakowanie z wycięciem, przez które widzimy nasz produkt w wybranym kolorze. Mój akurat to beż i jest to jedna z czterech opcji kolorystycznych, jakie mamy do wyboru :)



Samo opakowanie kosmetyku jest solidne, jest dosyć grube, posiada przezroczyste wieczko z uroczą perełką na froncie a po otworzeniu wieczka ukazuje się nam wypraska. Pod nią natomiast znajdziemy płaski, szeroki pędzelek i lusterko. Pędzelek jest niestety szorstki, niemiły w dotyku i dla mnie zupełnie bezużyteczny!



Z tyłu opakowania znajdziemy naklejkę z informacją o kolorze, pojemności itd. a oprócz tego dziurki, przez które ma się chyba wysypać nadmiar pyłu?




Działanie




I tutaj zaczyna się moje rozczarowanie! O ile produkt ma fajny skład, ładne opakowanie, jest miałki, delikatny to niestety ale zarówno jego kolor jak i obecny stan mnie z lekka zniechęcają do jego używania. Czemu? Ten puder wyglądałam zupełnie inaczej i właściwie tamten pierwotny wygląd skusił mnie do zakupu. Poniżej zobaczycie foto innej blogerki i zrozumiecie, o czym piszę.


Cudownie błyszczące drobiny były haczykiem, który mnie złapał a zniknęły one szybciej, niż myślałam! Po starciu wierzchniej warstwy można zobaczyć beżowo - żółty, mało interesujący dla mnie satynowy puder, który ma odbijać światło, modelować rysy twarzy, rozmiękczać je a przy tym dbać o skórę. Wszystko fajnie i pięknie ale patrząc na sklepową półkę chciałam to, co mamy powyżej a nie to, co mam obecnie... Tak, czuję się oszukana.



Sam puder kolor ma ok, ujdzie w praniu aczkolwiek nie jest to nic wybitnego i jeżeli napaliliście się na ten kosmetyk jak szczerbaty na suchary - odpuśćcie, bo nie ma do czego wzdychać! Puder jak puder, delikatny, z dobrym składem o satynowym wykończeniu, który ładnie odbija światło ale gdybym wiedziała, że pod tymi drobinami mam takie coś - nie kupiłabym. 
Wśród pudrów bardzo przeciętny pod względem efektu ale chociaż ma niezły skład.
Można kupić ale znam lepsze produkty.


Znacie tę firmę?
Mieliście coś od nich?

8 komentarzy

  1. Pierwszy raz widzę tę markę. Ładne opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szczęście wole matowe wykończenie :D A co do błyszczących drobin to chyba rzecz, na której najbardziej oszukują producenci. Wpierw zachęcają, że ładnie błyszczy, a pod spodem drobin 0 i efekt tego, co chciałyśmy uzyskać znika... :<

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW! Wygląda ciekawie, pierwszy raz o nim czytam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda że ci się nie sprawdził ;P opakowanie ma ładne.

    OdpowiedzUsuń
  5. prawdę powiedziawszy uważam że wygląda całkiem fajnie również bez natryskowego blasku

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi się nie podoba ten błysk, jaki potrafią dać niektóre podkłady, więc z tego możliwe, że byłabym właśnie zadowolona. Szkoda, że pierwotnie wydaje się on być inny, a w konsekwencji czego osoby kupujące go dla tego błysku, zostają rozczarowane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zrozumienie! To tak samo jak Ty lubisz mat, kupujesz puder bo ma piękny odcień a nagle podczas używania okazuje się mieć drobiny i daje satynowe wykończenie... Produkt zły nie jest ale urzekły mnie w nim drobiny, których finalnie brak :/

      Usuń
  7. Opakowanie ma cudne, tak samo jak fakturę, ale no szkoda, że zostałaś "oszukana". Też bym się wkurzyła. Ale nie ma tego złego - znając Ciebie, wykorzystasz go w innym celu :D

    OdpowiedzUsuń