[RECENZJA] MARIZA OLEJKI DO OPALANIA

Hejka :) Wybaczcie to moje znikanie i pojawianie się ale dzieje się obecnie tak dużo w moim życiu, że muszę wszystko ogarniać na nowo! Ważne, że nie ma nudy i stagnacji ;)

Nie pokazywałam Wam kosmetyczki z wakacji, gdyż pomimo, iż zabrałam sporo produktów ze sobą to jednak tak naprawdę mało ich używałam ze względu na upał i brak chęci.
Pomyślałam sobie jednak, że pokażę Wam olejki, które mnie zachwyciły swoją jakością a przyznam się Wam, że wielką fanką olejków nie jestem ze względu na ich zapach oraz właściwości brudzące.

Jak jest z tymi z firmy Mariza? Przekonajcie się sami, czytając dalej!


Olejek do opalania SPF 6:
Pojemność 150ml
Cena 18,90zł 

Olejek przyspieszający opalanie:
Pojemność 210ml
Cena 16,90zł





Skład Olejku SPF6:



Skład Olejku przyspieszającego opalanie:



Oba olejki posiadają plastikowe opakowania, różnią się jedynie formą aplikacji i składem. 
Olejek przyspieszający opalanie posiada korek z otworem, przez który wylewamy produkt, natomiast Olejek SPF 6 ma wygodny atomizer, który równomiernie i bez żadnych problemów rozprowadza kosmetyk na naszej skórze.

Czym się różnią?

Zasadnicza różnica jest w ich przeznaczeniu! Olejek przyspieszający opalanie jak nazwa wskazuje ma pomóc nam szybciej się opalić, posiada naturalne filtry i zawiera substancje aktywne, takie jak: beta - karoten, masło kakaowe, olej kokosowy i orzech włoski. Jego zapach był dla mnie przyjemny, dobrze się go aplikowało, nie robił smug ale uważajcie z nim! Naprawdę bardzo szybko przyspiesza opalanie i bez zdrowego rozsądku łatwo się poparzyć. Niestety, ja spaliłam się mocno, gdyż był taki dzień, kiedy postanowiłam tylko tego olejku używać bez kremu i skutek był taki, że opaliłam się drastycznie szybko ale oczywiście bez bólu się nie obeszło! W tym miejscu chcę podziękować Natalii, która mnie namówiła na ten olejek, gdyż sama go używa i sobie chwali - teraz rozumiem czemu! Jest naprawdę znakomity!


Olejek SPF 6 to już zupełnie inna bajka :) Posiada w sobie bardzo niski filtr, więc najlepiej łączyć go z kremami o mocniejszym działaniu ale forma jego aplikacji jest zdecydowanie lepsza, niż w przypadku poprzednika. Bardzo przyjemnie pachnie, nie robi smug, zacieków. Różnica między nimi jest taka, że ten produkt z atomizerem działa wolniej, delikatniej, co nie oznacza, że nie jesteśmy w stanie się przysmażyć! Po prostu jak ktoś woli opalać się stopniowo, bez szaleństw to lepszą opcją będzie Olejek SPF 6 bo Olejek przyspieszający opalanie to naprawdę twardy zawodnik, nie dla mięczaków ;)


Podsumowując:

Oba olejki zasługują na uwagę i jak osobiście nie lubię w takim stylu się opalać, tak oba zachwyciły mnie a tyle, że za rok znowu zagoszczą w mojej walizce :) Nigdy nie myślałam, że tak polubię olejki do opalania, że będą dobrze opalały i nie robiły smug a tu proszę! Takie miłe zaskoczenie :)


Pragnę Wam również zakomunikować pewne info! Od jakiegoś czasu jestem konsultantką Marizy, więc jeżeli macie ochotę skusić się na olejki to wystarczy: założyć konto jako klient bezpośredni i cieszyć się stałym rabatem 30% na wszystko albo zostać ich konsultantką tak, jak ja a wszystko, co potrzebujecie do założenia konta znajdziecie w tym linku KLIK - ZAŁOŻENIE KONTA






Lubicie olejki do opalania?
Miałyście z tymi do czynienia?

4 komentarze

  1. Nie opalam się naturalnie od kilku lat, więc nie potrzebuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te olejki są również do stosowania w Solarium :)

      Usuń
  2. Nie używam takich specyfików, bo nawet nie mam kiedy sie opalać :D hehe

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzies słyszałam ze kosmetyki do opalania szkodzą naszemu zdrowiu!!
    Nie wiem ile w tym prawdy lub reklamy faktem jest ze lepiej uważać i opalać sie z głową
    Pamiętajmy o zakrywaniu naszych znamion bo " nie lubią słońca "
    Te kosmetyki zbierają same pozytywne opinie ;)
    Wiec warto samemu zobaczyć na sobie;)
    Zapraszam do mnie
    http://rogatyaniol19.blogspot.co.uk/?m=1

    OdpowiedzUsuń