[RECENZJA] DIORSHOW FUSION MONO NR 281 COSMOS

Kolejny post, tym razem z wielkim rozczarowaniem! Kocham cienie w kremie, kolor tego kosmetyku jest obłędny i choć darzę sympatią markę Dior to niestety tego produktu nie polubiłam.

Dlaczego?
Czytajcie dalej!



Pojemność 6,5g
Cena 139zł


 Info od producenta:




Skład:



Kosmetyk został zapakowany w szklany słoiczek z plastikową zakrętką z logo marki.
Dodatkowo dołączono specjalny, gąbkowy aplikator, który ma nam ułatwić nakładanie koloru.



Odcień, który wybrałam wygląda obłędnie w opakowaniu i na oku, pod warunkiem, że się z nim NAMORDUJEMY ale o tym za chwil parę ;)



W czym tkwi problem? Konsystencja tego cienia to dosłownie brokatowa pianka! 
Jest sucha, kulkuje się podczas nakładania, nie chce współpracować z żadnym pędzlem, który mam i tylko dogaduje się z gąbkowym aplikatorem marki. Jego pigmentacja jest średnia, trzeba go budować, żeby na grande finale...zaczął przecierać się i odpadać płatkami!! Obojętnie na co nałożę - na Duraline, kredkę, cień w kremie - za każdym razem mam mały koszmarek.
Podejrzewam, że lepiej spisze się ten cień na powiekach tłustych, niż suchych jak moje. 
U mnie jest to niewypał totalny i choć kolor kocham to praca z nim oraz efekt po jakimś czasie od nałożenia mnie zniechęca do sięgania po to ,,cudo".
 Do nakładania na całą powiekę boję się go używać ale jako kreskę już częściej po niego sięgam i tak pewnie go zużyję ;)


Cień nałożony na suchą i czystą dłoń aplikatorem marki.


A tak prezentuje się w makijażu ;)


Więcej fotek TUTAJ klik



Recenzję znajdziecie również na 





Lubicie te cienie?
Znacie?


16 komentarzy

  1. Kolor ma faktycznie oblędny!!!! Tylko szkoda ze taka lipa z nim : c

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor jest obłędny ,tak samo jak cena,ale szkoda,że jest tak okropnie oporny ten cień :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię cieni w kremie, raczej bym nie kupiła

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda pięknie! Szkoda, że taki kiepski...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam dwa kolory z tej serii, w tym ten właśnie i jak dla mnie jest super. Co prawda nie da się go nałożyć żadnym pędzlem, tym dołączonym aplikatorem też średnio, ale jak nakładam palcem to jest pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale magiczny odcień <3 Tym bardziej szkoda, że jakościowo średniak :S

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny kolor! Szkoda że taki słaby ;/ ale raczej i tak bym nie kupiła bo nie robię raczej cieni w takich odcieniach ;p
    Zapraszam również do mnie :) testacja.blogspot.com
    PS> oczywiście obserwuję :)
    Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładny kolorek. Ja jeszcze nie miałam tych cieni. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam dwa cienie chanel i nakladam je palcami bez problemów. Diorów nie mialam okazji wyprobowac, choc jakis czas temu " chodzil " za mna Hypnotique :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że taki słabiak, bo kolor! Aż mam ochotę go mieć w swoich zbiorach, mimo że w ogóle takich nie używam. Piękny.

    OdpowiedzUsuń
  11. kolor boski, ale jak się tak zachowuje, to lipa ;<

    OdpowiedzUsuń
  12. Taki wspaniały odcień, a taki kapryśny w stosowaniu, wielka szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  13. AJJ..SZKODA, ŻE SIĘ NIE SPRAWDZIŁ BO KOLOR CUDOWNY

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda kurcze, taki piękny kolor, tyle kasy, a taki bubel...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze jest ryzyko. Szkoda, że akurat ten kolor mnie zawiódł bo jest obłędny na żywo!

      Usuń