Paletka jest wielkości dłoni, znajduje się w niej 10 cieni a jej gramatura to 14g.
Dodatkowo paleta jest jak wszystkie kosmetyki tej marki - cruelty free, hypoalergiczna oraz posiada wewnątrz lusterko i pacynkę, którą ja wywaliłam, gdyż używam pędzli ;)
Paletka prezentuje się tak :)
Górny rząd to cienie błyszczące, perłowe oprócz odcienia srebrnego, w którego upchano brokat.
To właśnie ten kolor lubię najmniej, ze względu na siny odcień jaki daje na mojej skórze oraz brokat, który potwornie się sypie! On z całej paletki jest zdecydowanie najgorszy!! Cienie obok niego, tj. 2i i 3i są mniej napigmentowane od pozostałych, jednak można je budować i w przypadku tej paletki nie stanowią one dla mnie negatywu :) Z perłowych najmocniej napigmentowany jest perłowy brąz a za nim brzoskwiniowo - beżowy, w prawym, górnym rogu paletki.
Dolny rząd to cienie w 100% matowe, które są miękkie, lekko kremowe. Pięknie wyglądają na skórze solo jak i z bazą! Tutaj odcienie zdecydowanie lepiej pracują na oku, niż te z górnego rzędu ;)
A teraz zobaczcie jak prezentują się na skórze!
Moja opinia o paletce:
Paletka jest moją ulubioną zaraz po The Balm Nude Tude, dlatego że mamy tutaj zarówno błysk jak i mat! W Nude Tude bardzo brakuje mi jasnych matów, które mam tutaj, więc jeżeli chcę stworzyć naprawdę jasny i rozświetlający makijaż - wybieram tę opcję! Dodatkowo, niewątpliwą zaletą jest fakt, iż produkt jest wielkości kobiecej dłoni, spokojnie możemy paletkę wrzucić w torebkę nie martwiąc się, że sama się otworzy (dobrze się zamyka) czy, że cienie się pokruszą.
Paletka została solidnie wykonana, ma w sobie lusterko i jak napisałam wcześniej - pacynkę, którą ja wywaliłam. Na upartego można by nią poprawić w ciągu dnia makijaż, jednak ja z poprawkami u siebie nigdy nie mam problemu ;)
Polecam Bohemian Rhapsody każdemu, kto chce mieć zarówno perłowe i bardzo dobre jakościowo maty w komplecie, dzięki któremu stworzy wiele makijaży!
Dodam jeszcze, że cienie perłowe nie do końca są równe jakościowo. Najlepszy z nich jest brąz (4y od lewej), potem na równi cień 2i (od lewej) i 5ty (prawy, górny, róg). Najbardziej rozczarowuje cień srebrny.
Maty na dole są wszystkie równe jakościowo :)
Koszt paletki to ok 50zł
Znacie cienie marki Nyx? Może macie paletkę z tej serii?
mi pasują tylko paletki z okrągłymi cieniami masz tam te 3ki miałam te kwadraty i szajs przynajmniej maty perła no jeszcze jeszcze
OdpowiedzUsuńja 3jek nyxa nie mam ale na tę paletkę Bohemian Rhapsody narzekać nie mogę :) z nyxa mam jeszcze wielką artist i bronze, które w przyszłości też omówię :)
UsuńChciałam ją kupić kiedyś, ale u mnie w mieście wtedy w Douglasie nie było nyx'a, więc kupiłam sleek'a przy okazji i się zawiodłam cienie są okropne ze sleeka :| I teraz mi przypomniałaś o tej z nyx'a ;p
OdpowiedzUsuńO proszę :D Ja mam Au Naturelle ze Sleeka i średnio ją lubię:/
Usuńpodobają mi się te cienie, może po tym jak bede miała wszystkie interesujace mnie palety sleek kupię tą : )
OdpowiedzUsuńJakoś do mnie nie przemawia, średnio mi się podobają te cienie ;)
OdpowiedzUsuńKażdy ma inny gust ;) Ja akurat ją bardzo lubię :))
UsuńNie wiem czy by się u mnie sprawdziła, bo kolory są ok, ale to nie maty niestety;/
OdpowiedzUsuńpiękna, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńw sumie nie jest az tak zle z cena tej paletki ;) brakuje mi takich odcieni i tak sie zastanawiam, która paletka by byla najlepsza... moze nie trzeba az tyle wydawac zeby zaopatrzyc sie w takie cienie, hmm sama nie wiem co zrobic ;/ tyle kolorow bym chciala ehh
OdpowiedzUsuńKochana, wejdź do mnie na fb. Pomogę i doradzę ;)
Usuńjuz idem i napiszem! :D
Usuńej ale nie moge znalezc linka ;/
Usuńhttps://www.facebook.com/patrycja.sprada
Usuń