Ulubieńcy października :)

Dzisiaj to będzie już ostatni post ;) Czas najwyższy pokazać Wam oprócz moich stałych ulubieńców (pojawiają się notorycznie w makijażach :D ) przedstawię te produkty, które wybitnie w minionym miesiącu męczyłam :D :D


nr 1 Garnier Essentials Płyn do demakijażu 2 w 1 --> UWIELBIAM!! To już moje 5 albo 6 opakowanie.
Ciągle do tego produktu wracam bo jest genialny! Wszystko rozpuszcza, usuwa i nie podrażnia :)

nr 2 L'Biotica Aktywne serum do rzęs --> Świetny produkt! Moje rzęsy BARDZO się poprawiły - lekko urosły, wywijają się troszkę i są w dużo lepszej kondycji :)

nr 3 Perfecta Peeling enzymatyczny, Cera wrażliwa i sucha --> Również uwielbiam, używam systematycznie 1-2 razy w tygodniu jako krem na noc, żeby złuszczyć buzię i wygładzić z wszelkich suchych skórek.

nr 4 Rival de Loop Płyn do demakijażu Ginko i ogórek -->Bardzo polubiłam ten produkt! Nie zachęcało mnie opakowanie ale intuicja podpowiedziała mi, że to będzie dobre. Nie pomyliłam się! Super jest jako tonik, bardzo często przemywam nim twarz, tonizuję na zmianę z Wodą termalną Uriage.

nr 5 Uriage, Woda termalna --> REWELACYJNA!! Będę do niej wracać. Koi, chłodzi, tonizuje, świetnie utrwala makijaż i niweluje efekt pudrowy na buzi :)

nr 6 Ziaja Ulga --> Dzisiaj zjechałam ich produkty PRO ale ten krem kocham <3 Zawsze, kiedy rozdrapie syfki, powyciskam wągry, porobię drobne ranki - używam Ulgi. Genialnie koi, goi i łagodzi! Następnego dnia rano nie ma śladu na twarzy :) Jedyne, co mnie wkurza to znowu kretyńskie opakowanie i apteczno - szpitalny zapach...



nr 1 --> W7 Africa --> Dobry produkt, bardzo jasny i delikatny róż, lekko świecący. Pięknie ożywia cerę w nienachalny sposób i pasuje do większości makijaży :)

nr 2 Loreal Lumi magique nr 3 dark --> Polubiłam, choć nie współgra z każdym pudrem i wtedy potrafi zrobić się ciasto pod oczami :D Świetnie rozświetla ale sam w sobie kryjący nie jest!

nr 3 Wibo Dolls lash --> Polubiłam bardzo, mimo dużej szczotki. Fajnie podkręca rzęsy, pogrubia i daje lekko teatralny efekt przy kilku warstwach.

nr 4 Giorgio Armani Eyes to kill --> Pisałam o nich tysiące razy, jednak najnowsza kolekcja Scarabeo po prostu mnie rozkochała w sobie! Uwielbiam! Te cienie najczęściej w październiku używałam. CUDO!!

nr 5 Essence Longlasting lipstick nr 05 Dare to be nude --> Świetny produkt, dzisiaj m.in. o niej pisałam ;) http://spradamakeup.blogspot.com/2013/11/nowosc-essence-longlasting-lipstick.html

nr 6 Maybelline Color whisper nr 220 Lust for blush --> Nie wiem czemu używałam jej najczęściej w tym miesiącu :D Formuła tych produktów jakoś mnie nie zachwyca, jednak ten kolor wybitnie dobrze współgra z moją gębą :D :D Polubiłam ten odcień ale czy będzie z tego miłość na dłuższą metę?

nr 7 Bourjois Healthy balance nr 53 --> Bardzo lubię! Pięknie wygląda na buzi, naturalnie ALE...Ciemnieje! W opakowaniu wydaję się bladzioszek, jednak na buzi po kilku minutach robi się o jakiś ton ciemniejszy :) Mnie to nie przeszkadza, jednak uczulam aby przetestować w drogerii - nałożyć i poczekać aż się utleni kolor.

nr 8 Maybelline Dream pure BB medium --> Lubię ten produkt za naturalny wygląd, lekkość i brak wysuszania :)


6 komentarzy

  1. Też lubię produkty garniera :):)

    Pozdrawiam,
    Czmiel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja polubiłam niektóre ;) Pozdrawiam, buziaki :* :)

      Usuń
  2. Przejrzałam cały blog, im bardziej brnęłam w głąb, tym bardziej byłam ciekawa czego mogę się spodziewać, co jeszcze mogę tam znaleźć. Tworzysz świetne makijaże, dobre jakościowo zdjęcia. Czekam na więcej :)

    Co do notki: krem BB z Maybelline bardzo mnie kusił, ale niestety kolor jest zbyt ciemny dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Staram się aby zdjęcia były jak najlepsze! Mam nowy sprzęt, cały czas się uczę, więc czasem mogą pojawić się jakieś niedociągnięcia ;) W każdym razie, cały czas pracuję nad jakością bloga :)

      Co do Maybelline: Dla mnie kolor medium jest dobry, dlatego że mam skórę o mega żółtym pigmencie... Ciężko mi dobrać idealny odcień tej żółci :D Maybelline nieźle się wtapia w twarz. Ty pewnie masz na myśli kolor light, tak? Light - lekko się utlenia, podobnie jak medium...Przynajmniej na mojej skórze:]

      Usuń
  3. Ja mam różowawy odcień cery i niestety Maybelline średnio na mnie wygląda, choć w sumie nie kupiłam kremu BB to skusiłam się na lekki podkład Maybelline, jest nawet ok, ale kolor nie trafiony :p Póki co najlepiej na mnie wygląda krem BB Holika :) ale niestety trudnodostępny :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to też ciężko Ci dobrać odpowiedni kolor podkładu:/ Moja mama ma z kolei czerwonawy odcień skóry, też ma problem z doborem podkładu... A jak ten krem BB Holika? Ja nigdy nie miałam prawdziwego BB, jakoś boję się zaryzykować... Zawsze muszę pomacać dany produkt, nim kupię...Nie wiem, może to błędne podejście?

      Usuń